Brytyjska Policja twierdzi, że rozbiła międzynarodową grupę przestępczą podejrzaną o przemyt do Chin nawet 40 tys skradzionych telefonów komórkowych z Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniego roku. Aresztowano 18 podejrzanych i odnaleziono ponad 2000 skradzionych urządzeń.

Śledztwo zostało wszczęte po tym, jak w zeszłym roku jedna z ofiar namierzyła swojego skradzionego iPhone’a w magazynie w pobliżu lotniska Heathrow, potwierdziła policja, która znalazła w paczce do Hongkongu 894 innych zrabowanych smartfonów.

Tylko dlaczego trafiają one do Chin? Powody są dwa: możliwość i popyt.

Możliwość

Każde urządzenie łączące się z siecią komórkową ma unikalny numer identyfikacyjny zwany międzynarodowym identyfikatorem sprzętu mobilnego (IMEI). Gdy zgłoszona zostanie kradzież urządzenia, jego numer IMEI może zostać dodany do globalnej „czarnej listy” zarządzanej przez Global System for Mobile Communications Association (GSMA). Sieci komórkowe mogą wówczas zablokować połączenie tego telefonu. System ten działa jednak tylko w państwach, w których operatorzy aktywnie egzekwują czarną listę. Wiele z nich tego nie robi, co oznacza, że telefon skradziony w jednym państwie może nadal być sprzedawany i używany w innym. Jak nie trudno zgadnąć tak jest w ChRL.

Popyt

Skąd jednak popyt na kradzione smartfony w ChRL? Od mniej więcej 2021 roku chińska policja wykorzystuje nową aplikację przeciwko oszustwom internetowym do identyfikowania i przesłuchiwania osób, które przeglądały zagraniczne serwisy informacyjne lub mają oprogramowanie umożliwiające unikanie cenzury Internetu.

Aplikacja została uruchomiona przez Krajowe Centrum Zwalczania Oszustw Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i blokuje podejrzane połączenia telefoniczne oraz zgłasza złośliwe oprogramowanie. Policja stwierdziła, że jest to konieczne w celu zwalczania gwałtownego wzrostu liczby oszustw, często popełnianych przez zagraniczne organizacje zarządzane przez obywateli Chin i Tajwanu.

Co prawda, Ministerstwo tylko „zaleca” pobranie aplikacji, ale wiele lokalnych agencji rządowych wprowadziło obowiązek jej instalacji dla swoich pracowników i osób, z którymi współpracują. Od jakiegoś czasu także chińscy operatorzy przeinstalują te aplikacje na nowych urządzeniach. Teoretycznie wciąż jeszcze można usunąć tą aplikację, ale to narażą użytkowników na niewygodne pytania. Podobno (nie mam jak tego sprawdzić) także niektóre aplikacje finansowe wymagają aktywnej aplikacji przeciw oszustwom, aby działać.

W efekcie, kiedy wcześniej kradzione smartfony były wykorzystywane w Chinach głównie „na części,” to teraz  Chińczycy kupują je coraz częściej jako drugie urządzenie do przeglądania sieci za pośrednictwem serwisów VPN lub instalowania nielegalnego w ChRL oprogramowania. Czasami nie kupują do nich nawet kart SIM i wyłącznie korzystają z WiFi lub używają SIMki kupione „na słupa.”

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.